antypasterz antypasterz
29
BLOG

...ale najważniejsza jest Miłość.

antypasterz antypasterz Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Trudno mi spotkać kogoś, kto kwestionowałby tytułowe zdanie... Owszem, Mariolka Mansonowa, przebrana w kostiumy jakichś koszmarnych larw odszczekuje, że Nienawiść jest tak samo bogato w konie mechaniczne motorkiem, co Miłość, wyposażona, ale przecież wystarczy posłuchać kilku tekstów i od razu widać: koleś aż usycha z tęsknoty za Miłością i oddałby za Nią wszystkie dotychczas nagromadzone skarby (lufki i pukawki?).

Na tamtym, wczorajszym Jarocinie, gadaliśmy sobie z trzema Bernardynami na rynku, dwa "diabły" też tam stały... W pewnym momencie jeden z zakonników ujął wisior, dynadający na szyi "szatanisty" i z usmiechem rzekł: "O, widzę, że kolega też Chrześcijanin; Krzyż nosi..." Na co ten aż się zatrząsł: "Ale odwrócony!". "Nieważne" - braciszek na to - "Krzyz to Krzyż, możesz go sobie nawet bokiem zawiesić, ważne że nosisz..." Wiem, taka figura retoryczna, ale ile może być w tym prawdy? Gdyby nie wierzył, nie potrzebowałby nawet obrażać... Żożo: "Nienawidzisz? To znaczy, że wciąż kochasz. Jakbyś nie kochał, to byś w ogóle o niej nie myslał".

Jak i wtedy, tak dziś nie ustają próby przekucia Miłości w Zysk, co prowadzi często do bardzo śmiesznych sloganów, jak np. MacDonaldzkie "tada ta ta ta, I'm loving it!", czy też obśmiane wielokrotnie "rządy miłości", wprowadzane przez raczej materialistów od Chemicznego Donalda (miłość=chemia).

Wojuję z Dziećmi, które na grunt domowy przynoszą mi wprost ze szkół ten chujowy (przepraszam, ale to było konieczne) dualizm "love-hate", informując że między tymi skrajnymi pojęciami istnieje cała gama "like'ów" i "dislike'ów", jak między Światłością a Ciemnością pełna tęcza kolorów (odebrać tęczę pederastom!), w których przebierać do woli można i wolno. Ale mocnego mam przeciwnika - szkolne towarzystwo, X-Factora i sto seriali, gazety krzykliwe z Bratzami i Witchami... "Wiecej perspektywy" - mówię - "Nie możecie kochać mamy tą samą miłością, co hamburgera"... "Więcej trudu sobie zadajcie".

Chociaż z drugiej strony... Jak wyznajesz Miłość? "Językiem trudnym, lecz wymagającym"? Podpartym naukową i historyczną analizą zjawisk oraz psychologiczną rozkminką zachowań? Oj, ciężko się na forach z ludźmi dogadać... "Jeśli są tu jacyś ludzie" - tak często zniechęcony zamykam klapę i wracam "z internetu" do siedemset razy ciekawszej rzeczywistości... Bo szukam choćby śladów poezji w wypowiedziach, a znajduję uwiarygadniane miliardem cytatów i linków definicje... Ale wracam. Prosto do piwnicy wracam.

W piwnicy siedzę. Z ludźmi, co Wolność umiłowali. Nic od nich nie oczekuję i nie obiecuję im niczego. Nieważne też, czy jest ich większość, mniejszość, czy w'sam'razość. Nie potrzebuję, by się ze mną zgadzali w szczegółach, kierunkach, postawie, ideologii. W piwnicy siedzę, bo nie ma innego miejsca dla mnie. Tak się składa, że i dla nich też nie. Więc - razem.

antypasterz
O mnie antypasterz

Piwnica - Słoiki i Makulatura Lista Obecnosci Pretensje tu: rossolineum[małpiatka]o2.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości