antypasterz antypasterz
64
BLOG

Niezobowiązujące pożegnanie

antypasterz antypasterz Rozmaitości Obserwuj notkę 6

Założyłem tam bloga w zeszłym roku, na "wszelki wypadek", to znaczy - jakby mnie "atak pisarstwa" chciał kiedy zaskoczyć, ale jak dotychczas - niespecjalnie próbował nawet. Nie popełniłem ani jednego wpisu, z wyjątkiem tajemniczego skrótu HWDCTS, na dobry poczatek (kto to rozkmini - otrzyma nagrodę im. Macochy Kurki)


Tam jestem Kurą Rossolini, jak zwykle... Na S24 też mam takie konto, ale puściuteńkie (1/1) i teraz własnie przyszło mi do głowy, że działalność "przystawki" (wł.: antipasti) najwyższy już czas zlikwidować. Konto i wszystkie wpisy oraz komentarze zostawię na pamiątkę, może za kilka lat, jak już bardzo się dzisiejszym słowem zawstydzę, to kliknę "edytuj" lub "usuń" - dziś za cienki na to rzeźnik ze mnie... Ponadto od czasu do czasu lubiłem wpaść tu i ówdzie, ślad bytności hejterskim graffiti znacząc - z higienicznym tym nałogiem też nie chciałbym się pohopnie rozstawać...


Ale ponieważ, tak jak napisałem w ostatnim komentarzu Nygusowi, coraz mniej mnie obchodzą odkrywane dzisiaj przez wielu rewelacje ze świata, których zajawki na próżno lata temu nieśmiało serwowałem, korzystając nie tyle z daru jasnowidzenia, co arytmetyki raczej, toteż najprawdopodobniej "ubranżowię" ewentualne wpisy przyszłe i poświęcę je w całości wspomnieniom o Wilusiu. Oczywiście mocno powiązanymi z ponadczasową prawdą o człeku tchórzem podszytym, z którego życie (całe życie) na siłę bohatera robi.
Wiem, że jestem mu to winien. Być może na tę właśnie okazję czeka cały czas pusty blog kurzy...

Wątpliwości, czy publikować to u Janków, z lekka rozwiewa wrodzone frajerstwo moje, wymuszające nieustanną wiarę w pewne uniwersalne wartości, które choćby i głęboko ukryte pod zrogowaciałym przywiązaniem do wygodnych ideologii, to wciąż w najplugawszym, najnieszczęśliwszym człeczyniu są obecne.
Wprawdzie Dwadzieścia Cztery Salony słyną raczej z prostych, dwubiegun(k)owych pyskówek, niż pięknych i wzniosłych wyznań z najgłębszych wprost pokładów duszy, ale cholernie lubię różne takie "impossiblebleble missions", a ewentualne pomyłki na swoją korzyść zawsze z radością witam.

PS. W następnym wpisie wyjaśnię, na pożegnanie, dlaczego "anty-pasterz", dobra?

antypasterz
O mnie antypasterz

Piwnica - Słoiki i Makulatura Lista Obecnosci Pretensje tu: rossolineum[małpiatka]o2.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości